Tak jakoś imprezowo zajęta ostatnio byłam, że na śmierć zapomniałam się pochwalić, że przecież dostałam prezent od Moniki z Pokoju z kominkiem. Prezent? Co ja mówię?! Mnóstwo prezentów w jednej paczce.



Już wiem, że niektórzy będą mi tego anioła 'zazdraszczać' ;) Ciekawe kto...? B...?
---
Szkoda tylko, że ta złodziejska instytucja poczta polska (małe litery użyte z premedytacją!) jak zwykle schrzaniła sprawę i troszkę podstawki baranków popękały, ale sobie poradziłam, skleiłam i prawie nie widać. W ogóle to na temat poczty i jej zaniedbań mogłabym chyba osobny blog prowadzić, ale po co tak śmiecić w wirtualnym świecie...
5 komentarzy:
Hello!
I like see your blog.
There are very beautiful.
I like decoupage too.
Really? Wow! Thanx so much for visiting!
Bardzo mily prezent, tym bardziej, ze niespodziewany.
A z jakiej okazji? Zazdroszczę Ci baranków.Są cudowne. Aniołki sama kiedyś sobie lapiłam wg przepisu moniki.
Bez okazji dostałam, ot tak pocztą przyszło z pokoju z kominkiem :)
Prześlij komentarz