wtorek, 29 grudnia 2015

Anioł czuwający nad miastem...

Nie planowałam zrobienia takiego anioła, ale tak wyszło i powstał anioł miejski czuwający nad domostwami miasteczka... Długo nad nim pracowałam. Chciałabym, żebyście zobaczyli wynik tych prac :)


Takie oto miasto zbudowałam, żeby anioł miał się, czym opiekować. Każdy domek lepiony osobno, potem dłuuuugo i starannie szkliwiony... potem jedynie niecierpliwe i nerwowe oczekiwanie, jaki będzie, gdy wyjdzie z pieca... i efekt :)

wtorek, 24 marca 2015

Wystawa prac grupy ARTEMISJA w Galerii Kazamaty

Moi drodzy!

Wraz z Dyrekcją Stołecznego Centrum Edukacji Kulturalnej oraz moimi przyjaciółmi-ceramikami serdecznie wszystkich zapraszamy do Galerii KAZAMATY na wernisaż i wystawę ceramicznych prac naszej grupy ARTEMISJA. 

WERNISAŻ wystawy odbędzie się dnia 15 kwietnia o godz. 18:00 w Galerii KAZAMATY w Starej Prochowni na Starym Mieście, ul. Boleść 2.
 
(Po kliknięciu na zaproszenie powinno otworzyć się większe zdjęcie)
 
Wystawa potrwa do 10 maja. Można ją oglądać codziennie w godzinach 11:00-19:00.

ZAPRASZAMY!

Grupa Artemisja 
(czyli Aleksander Bieguński, Bożena Głażewska, Hanna Owczarek, Małgorzata Prokop, Justyna Domańska-Siuda, Monika Piotrowska, Marta Godzwon)
 

piątek, 6 marca 2015

Czarno-białe

Pisałam zapewne już kiedyś, że lubię prace czarno-białe (dlatego też w ceramice lubię efekty jakie daje wypał raku). Dlatego tym razem chciałabym Wam pokazać moje zakładki z Kubusiem Puchatkiem zdobione dwustronnie. Może Wam się spodobają...? 


poniedziałek, 2 marca 2015

Lampa nr 3

Przedstawiam Wam moją trzecią lampę. Zmontowana, obfotografowana i stoi na półce... do wzięcia. Jest niebiesko-turkusowa ze spękaniami na szkliwie. Ma czarne 'guziczki'. Wypalona techniką raku.


Abażur jest jasno-szary. Lampa ma ok. 30 cm (bez abażuru mierzona) i kabel długości 2 m (jest na nim włącznik/wyłącznik). Potrzeba do niej żarówki z gwintem E27 (czyli tym dużym).

piątek, 13 lutego 2015

Takie samo, tylko że inne ;)

Mam na koncie wiele zrobionych mis i pater. Niektóre jeszcze mam (trzymam je w mojej Galerii Piwnica;)), inne rozdałam, poszły w dobre ręce. Pokazuję moje prace na kiermaszach, czasami się trafi wystawa... Czasami ktoś obejrzy i żaden kolor nie pasuje, bo wiadomo, że nie każdy lubi to samo. Ja na przykład lubię zielony :), ale robię też prace czerwone, niebieskie, turkusowe, beżowe, metaliczne. Na to pozwalają szkliwa... ich połączenia i efekty.

Zamysł patery na owoce zrodził się, gdy pewna znajoma zobaczyła moją pomarańczową misę z odciśniętą serwetą. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że miska zbyt mała i kolor nie ten. I tak oto zrobiłam wersję szerszą (bardziej rozłożystą) i czerwoną. Pięknie wyszło szkliwo i serweta pod spodem. Sami oceńcie.
(Mam jedynie zdjęcia z pracowni, tuż po wyjęciu z pieca.)




Miski na szparagi czyli łódeczki

Nasza instruktorka z pracowni ceramicznej mówi, że miski w tym kształcie świetnie jej służą do podawania szparagów. Może tak być... choć ja nigdy jeszcze szparagów nie jadłam (nie śmiać mi się tutaj ;))).
Jeszcze ktoś podpowiedział, że na Wielkanoc można na takich "podstawkach" posiać rzeżuchę i również podać jajka. Też dobry pomysł całkiem.
 
Zrobiłam je techniką bardzo tradycyjną, czyli wyklejałam w formie gipsowej, odcisnęłam serwetkę, wyjęłam, wygładziłam, wysuszyłam i wypał. Oto efekt! Mała rzecz, a całkiem efektowna. Podoba mi się.