niedziela, 25 stycznia 2009

Lubię weekendy...

... a szczególnie lubię weekendy, podczas których uda mi się coś fajnego zrobić. W ten konkretny kończący się wlaśnie weekend wykonalam kameę. Jej projekt od dawna chodzil mi po glowie. Rysowalam go sobie w autobusie wprawiając w zdziwienie siedzące obok mnie osoby (no bo "co ona tam smaruje? Trzeba podejrzeć" ;)) Planowalam go wykonać w postaci broszki, ale powstal wisiorek. W zasadzie liczy się, że moglam ten pomysl zrealizować...
Zadowolona jestem z wykonania :)

Tutaj zbliżenie i może bardziej widoczne popiersie, które jest 3D i ma modelowane w glince wlosy, kwiat i material sukni:

Nieskromnie: bardzo mi się podoba... i to, że w końcu moglam ten pomysl z glowy przenieść do rzeczywistości i to, że ladnie wygląda efekt końcowy... Ładnie, co nie? Powiedzcie coś!

Wymiary: 5,5x4,5 cm

wtorek, 13 stycznia 2009

Chocolate RULEZZZZZZ!!!

I czekolada w ogóle jest the best i kropka... Nie zamierzam poddawać tego dogmatu pod żadną dyskusję ;D Kawa to co innego - tutaj sprawa jest... również przesądzona. Kawa jest fuj! ;)

A poniżej - moje trzy czekoladowo-kawowe słoiki na kawę:

1. Słoik jumbo (największy z możliwych) "Chocolate drops". Wszystkie trzy zdjęcia pokazują ten sam słoik z różnych stron. Słoik jest ręcznie malowany, ozdobiony techniką decoupage i wielokrotnie lakierowany lakierem akrylowym oraz poliuretanowym wodoodpornym. I clue całości, czyli wieczko ozdobione prawdziwymi ziarnami kawy.

2. Słoik średni "Chocolate splash" również ręcznie malowany, lakierowany, dekupażowany. Dno słoika (na zewnątrz, oczywiście) ozdobione prawdziwą mieloną kawą. Wieczko z prawdziwymi ziarnami kawy.

3. Słoik chudziak ;) również ręcznie malowany, ozdabiany techniką decoupage, lakierowany. Ozdobnym elementem słoika jest tym razem element 3D umieszczony na zakrętce. Słoik posiada również okienko pozwalające ocenić, kiedy należy uzupełnić zapas kawy. Błysk pokazuje idealnie polakierowaną powierzchnię zakrętki słoika.

Myślę, że po tak intensywnej pracy "wokół czekolady" czas sobie zapodać gorącą czekoladę doustnie. To idę... :)
Smacznego!

piątek, 9 stycznia 2009

Cooking & drinking or drinking & cooking

To zawsze jest problem..., ale skoro przepis mówi, żeby dodać wino, to po co pytać "do czego?"...??? Ważna prawda! ;D

Wieszak kuchenny: "I love cooking with wine... Occasionally I add food."


















Drugi wieszak do kompletu: "When a recipe says "add wine" never ask "to what?".
















Taaak, lubię głupie napisy.
I stwierdziłam, robiąc te wieszaki, że trudno jest malować niektóre elementy... wielkości łebka od szpilki ;) Już łatwiej było przymocować haczyki do drewna...

Dawno, dawno temu... i dziś...

Pamiętacie może jeszcze komplet pierścieni do serwetek ze złotym ornamentem? O ten (jak to dawno temu już było;))... Eh!
Zrobiłam ostatnio pasujące do niego świeczniki... niezbyt okrągłe, ale ornament taki sam.


Tutaj zdobienie jest może trochę lepiej widoczne... Musicie mi uwierzyć na słowo, że ornamenty są złote, bo inaczej ich nie pokażę. Świeczniki poleciały do Szwecji...

Sama nie wiem, co mam sądzić o tych świecznikach... Jakie są każdy widzi. Do kompletu to do kompletu i bez wydziwiania. Proste. Klasyczne.

------
EDIT: poprawilam sobie bląd ortograficzny w tym poście. Slusznie, że ktoś zauważyl, bo nie powinno się robić blędów. Faktycznie, ten bląd jest najistotniejszy na moim blogu... Bo przecież nic innego tutaj nie ma. Same blędy. Ale skoro samemu jest się takim doskonalym i najlepszym... (tak, wiem, że jestem zlośliwa!).

Call of Duty Style;)

Teraz będzie styl militarny z wykorzystaniem zrzutów ekranowych z gry komputerowej Call of Duty…


Etui standardowe jak zawsze: metalowe, z metalowymi zawiasami, malowane ręcznie + decoupage