Po weekendzie:
Z ostatniej chwili: ozdobiono dodatkowo górę butelki. Teraz wygląda następująco:
I jeszcze jedno zbliżenie:
Z jeszcze-ostatniejszej chwili:
I w zbliżeniu - patynowana powierzchnia oraz etykietki:
Witam w mojej GALERII RĘKODZIEŁA!!! Kiedy zaczynałam prowadzić ten blog, były na nim wyłącznie prace ozdabiane w technice decoupage. Przez lata to się jednak zmieniło... I prac i technik jest dużo więcej. Zapraszam do oglądania! UWAGA: Przedmioty i ich zdjęcia, które tutaj prezentuję są wyłącznie mojego autorstwa. Jeśli tak nie jest, wyraźnie to zaznaczam! Nie zgadzam się na kopiowanie moich prac bez mojej zgody! Proszę tego nie robić.
poniedziałek, 21 lipca 2008
poniedziałek, 14 lipca 2008
Alternatywnie, ale..... nie offowo
Ludzie podróżują sobie po świecie. W końcu jest okres urlopowo-wakacyjny… Różne są modele spędzania wolnego czasu… Po odbyciu podróży do Hiszpanii i z powrotem AUTOKAREM można mieć serdecznie dość ruszania się z domu… Stąd też alternatywą jest robienie czegoś innego… No i tak to wygląda propozycja zapchaj-dziury czasowej i takie daje rezultaty:
Kolczyki w podobnym wydaniu (z serii "Zielonej") pojawily się również w wersji "Zielony chaos"... dokladnie tutaj.
Oferta ważna prawie zawsze i prawie wszędzie... ale czasami trzeba chwilkę poczekać ;)
niedziela, 6 lipca 2008
Ladybirds strike... again
... byly już motylki, będą biedronki.
Bransoletka wykonana na specjalne zamówienie i życzenie mojej kumpeli jeszcze od pięknych czasów, gdy każda z nas wjeżdżala nocnikiem pod lóżko... Mialo być dużo biedronów;), malo bialego. Bardzo mi się podoba ta bransoletka (tak, to mój blog i popadam tutaj w samouwielbienie powoli ;D).
Może nowa wlaścicielka biedron mi choć komenta tutaj malego napisze, czy JEJ się podobalo... I hope, że tak... że napisze i że jej się podobają.
Bransoletka wykonana na specjalne zamówienie i życzenie mojej kumpeli jeszcze od pięknych czasów, gdy każda z nas wjeżdżala nocnikiem pod lóżko... Mialo być dużo biedronów;), malo bialego. Bardzo mi się podoba ta bransoletka (tak, to mój blog i popadam tutaj w samouwielbienie powoli ;D).
Może nowa wlaścicielka biedron mi choć komenta tutaj malego napisze, czy JEJ się podobalo... I hope, że tak... że napisze i że jej się podobają.
A Wam się podobają? Bo jakoś tak - wstyd się przyznać - ale komentów niewiele ostatnio ;) Postarajcie się zostawić ślad, gdy/jeśli mnie odwiedzacie... Pliz.
P.S. W innym wariancie biedrony zaatakowaly tutaj.
P.S. W innym wariancie biedrony zaatakowaly tutaj.
środa, 2 lipca 2008
Butterflies in your.... ears (NOT in your stomach;)
W zasadzie nic specjalnego, ale takie lekkie te motylki są, że postanowilam je tu pokazać... Nie, nie zrobilam ich sama wyginając druciki i rozwalkowując blaszki. Ja po prostu je odpowiednio zaczepilam na lańcuszkach i biglach i wyszlo ich aż 3 pary. Każda jest innej dlugości. Tylko jedna ma silikonowe zatyczki na biglach.
Tak wyglądają motyle wlaściwe;)
Jedna z 3 par w calej okazalości:Tak wyglądają motyle wlaściwe;)
I cala trójka w calej okazalości:
A wszystkie są równie lekkie i delikatne. Wymiary motylków to ok. 2 x 2,5 cm. Dlugość lańcuszka nie więcej niż 4,5 cm, ale każdy jest trochę innej dlugości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)