piątek, 5 grudnia 2014

Coraz bliżej ŚWIĘTA!

Coraz bliżej święta i to widać nawet w ceramicznym świecie. Ozdoby choinkowe nie zawsze muszą być szklane, papierowe. Mogą być też właśnie ceramiczne. Może powiecie, że zbyt ciężkie!? Nieeeeee... w tym roku lekkie jak chmurka aniołki!

Tegoroczne ceramiczne zawieszki są kolorowe dzięki zastosowaniu wiedzy tajemnej, czyli jak szkliwa reagują ze sobą.
(Kliknijce na wybrane zdjęcie - będzie większe i zobaczycie lepiej wszystkie piękne kolory!)

 
 
 
 
 

A tutaj można zaobserwować wspomniane już reakcje szkliw ze sobą. Mnie się bardzo podobają! A Wy, co o tym sądzicie?

 

 

Będzie można je zobaczyć i dotknąć na kiermaszu w ArtBem na ul. Konarskiego. Zapraszam na I piętro!

piątek, 17 października 2014

Lampa nr 2

Wydaje mi się, że to może być lampa nr 2, chociaż różni się od lampy nr 1 i bardziej by do niej pasowało określenie lampion (?). 

Planowałam zrobić z niej "świecznik" z tea lightem w środku. Jednak bardzo mocno się nagrzewała i można się było poparzyć, gdy chciało się zdjąć górną część.
Zdjęcie prezentuje lampion ze świeczką typu tea light
Cały lampion/świecznik został zatem przerobiony na lampkę (z oprawką, żarówką i kablem z włącznikiem), która oprócz tego, że się nie nagrzewa tak bardzo (jest jedynie lekko ciepła w zależności od mocy żarówki, którą się w niej zamontuje), to jeszcze daje bardzo ładne, mocniejsze i większe efekty świetlne w całym pokoju. 

Lampa z żarówką
Jeśli chodzi o szczegóły techniczne to jest ona ulepiona własnoręcznie z gliny, szkliwiona, wypalona techniką raku na plenerze w Łucznicy. Przypomniałam sobie też, że to jajo stało cały rok i czekało na szkliwienie i wypał, bo przecież powstało na pierwszym plenerze w Łucznicy w 2013 r. Kolejny raz pokazuje to, że w ceramice nie należy się spieszyć... co jest dla mnie dużą lekcją cierpliwości, której mi bardzo brakuje ;) 
Może się komuś spodoba i zechce ją przygarnąć...?

poniedziałek, 13 października 2014

Lampa nr 1

Ludzie lepią ceramiczne podstawy do lamp. Fajnie im - myślałam sobie - bo mają kogoś, kto im potem te podstawy zmontuje w jedną całość zwaną lampą właśnie ;) Niby powtarzali wszyscy, że to wcale nie jest trudne, ale zmobilizowałam się dopiero w wakacje podczas pleneru w Łucznicy.

Tak oto powstała moja pierwsza lampa! Turkusowo-szara z ornamentem nieszkliwionym, wypał raku, pod spodem przyklejony filc, żeby nie rysowała mebli.


I taki mały szczegół przy 'wylocie' kabla. Taki mój własny pomysł na ozdobienie dziury na kabel. Wymyśliłam go po północy, gdy już mi się oczy kleiły, a końca wycinania ornamentu (na przodzie) widać nie było.
Dajcie znać, czy Wam się podoba... Bo mam już podstawy (ceramiczne, a jakże!) do co najmniej 3 kolejnych lamp. Może komuś się spodobają i zechce którąś przygarnąć...?

czwartek, 28 sierpnia 2014

Drugi plener grupy Artemisja

Przed długim weekendem wróciliśmy większą ekipą z II pleneru Artemisji w Łucznicy. Było bardzo gościnnie, twórczo i kursowo. Dostaliśmy świadectwa z zielonymi paskami. Nauczyliśmy się trochę fajnych i przydatnych rzeczy, poznaliśmy bliżej miłych ludzi. I znów lepiliśmy i wypalaliśmy przez 10 dni pobytu oraz jedliśmy (według innych kursów "ciągle jedliśmy" ;)) ale to może nie być prawda!) Uczyliśmy się toczyć na kole!!! Mnie się bardzo podobało, chociaż sukcesów jeszcze na koncie nie odnotowałam :)
Oto my, ekipa Artemisja na galowo ;). Brakowało nam Hanji, ale ją praca uwiązała i nie mogła przybyć ;(
 

wtorek, 15 kwietnia 2014

Ptaszor

Nie wiem, w jaki sposób natknęłam się kiedyś na FB na stronę Graffton Pottery. Grunt, że bardzo mi się podobają prace Mitchella Graftona. Nie wiem, co bardziej - same prace jako całokształt, czy bardziej szkice do nich sporządzone.

Spodobał mi się kiedyś taki ptak podobny do flaminga. Oczywiście, że nie umiem zrobić takiego samego i nie o identyczne wykonanie tutaj chodzi... Ale jest to kolejna praca przedstawiająca jakąś postać/stwora, którego 'wyraz twarzy' jest przyjemny w odbiorze. 
I ten zakręcony uśmiech! :D



Zdjęcia ptaka trafią zapewne do katalogu prac naszej ceramicznej pracowni, a potem zamieszka on w ogrodzie u babci.

P.S. Wiem, że ptaki nie miewają takich żabio-osadzonych oczu i nie mają pępków. Ale te elementy mnie śmieszą w tym wydaniu i tak zostawiłam... ;)

10. Warszawskie Spotkania Ceramiczne

Dzięki Panu Dariuszowi Osińskiemu znamy już termin kolejnych Warszawskich Spotkań Ceramicznych! Odbędą się one już po raz 10 (jest zatem jubileusz!) i jak to zapewne podejrzewacie gościć będziemy w Centrum Promocji Kultury na Pradze Południe (Warszawa, ul. Podskarbińska 2).

Serdecznie zapraszam wszystkich w imieniu swoim, ale także w imieniu wszystkich moich 'wspólników' z naszej ceramicznej (i nie tylko) grupy ARTEMISJA. Będziemy tam prezentować nasze ceramiczne wyroby wykonane w ciągu całego roku. Jeśli chcecie jeszcze większej zachęty... pokażę Wam kilka moich prac :) Mam nadzieję, że się Wam spodobają i spotkamy się 14 czerwca na Podskarbińskiej!!!

Dziurkowana patera
Miska na owoce i jej piękne efekty powstałe w wyniku reakcji szkliw
Rozetka - wersja niebiesko-zielona
Miska w wersji kolorystycznej pasującej do rozety
Miska na orzeszki ;)
DO ZOBACZENIA 14 CZERWCA 2014 R. NA 10. WARSZAWSKICH SPOTKANIACH CERAMICZNYCH!