Surowa komoda na stronie producenta www.esmebel.com wygląda tak:
Została dostarczona w dwóch paczkach, więc nie mam innych fotek złożonej surowej komody.Pod dostarczeniu pod adres pomalowałyśmy elementy komody bejcą najzwyklejszą na świecie (firmy Dragon), a nie żadnymi bejcami Starwax, które są zapewne dobre, ale bardzo bardzo drogie. My potrzebowałyśmy ok. 1 litra, a Starwax kosztuje ok. 34 zl za 0,5 l. Bejca Dragon kosztowała 6,70 zł za 0,2 l (w Leroy Merlin, w Obi była tańsza, ale koloru nie posiadali).
Wyschło wszystko porządnie i mogłyśmy polakierować. Ja lubię lakiery akrylowe, głównie ze względu na to, że a). nie śmierdzą tak bardzo jak poliuretanowe, b). szybko wysychają, c). świetnie i równo się rozprowadzają. I ogólnie lubię lakiery wodne. Kwestia przyzwyczajenia. Wolny wybór. Prace lakiernicze przebiegały na 3 pary rąk. Malowanie wzorów również. Choć szuflady brałam do domu i malowalam każdą osobno... a jest ich 15 sztuk.
Składanie pomalowanych elementów w komodę właściwą dostarczyło kolejnych wrażeń pt. "dlaczego te głupie śrubki są za krótkie i nie chcą, cholery małe, przykręcać szuflad do prowadnic????". Przysłano nowe dłuższe śrubki. Szuflady dokręciła właścicielka komody i efekt końcowy wygląda tak( klikajcie na zdjęcia, żeby oglądać dokładniej wzory powiększone):Lewa strona blatu...
... prawa strona blatu...
Cały mebel wygląda bardzo okazale i bardzo ładnie. Głownie dlatego, że jest już skończony i służy dobrze do przechowywania różnych tam pierdółek.
Zaś w swoim naturalnym otoczeniu komoda prezentuje się jeszcze lepiej...
Dream team! Teraz to już jest skończone i świetnie się prezentuje. Mówiąc językiem dzisiejszej mlodzieży;) FULL WYPAS! No przecież ostrzegalam, że jestem bezkrytyczna w stosunku do mego dziela ;)) Zaslużylo!W związku z tym, że komoda jest tak wspaniala, nie można wpisywać komentarzy krytycznych ;D ;D ;D
















































