czwartek, 19 maja 2011

Moje koralik story

Tytuł mojego postu zapożyczyłam sobie oczywiście z bloga Koralikstory! Może się na mnie nie obrazisz...? Twoje ceramiczne naszyjniki to dla mnie wyższa szkoła jazdy!

Nie wiem dlaczego, ale fascynują mnie kulki - filcowe, ceramiczne, kamienne... wszystkie. To musi być chyba kwestia kształtu ;) albo nie wiem czego i skąd mi się to wzięło. Dość, że postanowiłam spróbować ceramiczne kulki stworzyć sama, własnymi rencami...

Specjalnie trudno nie było. Moją jedyną bolączką jest szkliwienie, którego normalnie nie lubię (na dużych pracach z gliny), ale na klukach mogę się jeszcze przemęczyć. Gdy mam w perspektywie finalny produkt, jakoś łatwiej mi się pracuje.
Oficjalnie stwierdzam zatem, że kulki robić uwielbiam i teraz będę je produkować hurtowo... aż dojdę do perfekcji... Bo zrobić kulkę z gliny jest bardzo prosto, ale żeby ona była idealna po wypaleniu ze szkliwem i wyjęciu z pieca, to już nie jest tak okrągło ;) Szkliwo kapie i robią się takie małe kropelki. Chwilowo, na etapie prób, nie jestem w stanie się tym przejmować i bardzo mi się moje kulki podobają.

A Wy co sądzicie? Może jakieś sugestie co do kolorów. W zestawie są chwilowo tylko: altmetal (te metaliczne ciemne), złoty, pomarańczowy Mandarin, czerwień selenu, zielony (miał być butelkowy ;)) i fioletowy... Jasnych jakiś brakuje, nie?

7 komentarzy:

Unknown pisze...

Martuś ja chcę niebieskie szkliwo Ci dam :) A tak w ogóle i w szczególe to kule wyszły świetnie

Grażyna pisze...

Kulki śliczne. Bardzo fotogeniczne a także liryczne i apetyczne.W realu wyglądają też uroczo. Budzi się we mnie chęć lepienia kulek :)

Unknown pisze...

Dzięki, dzięki! No to będziemy lepić razem! Uwielbiam lepić kulki, albo może to się powinno mówić "toczyć kulki" z gliny ;)
Ja bym chciała ptaszora ulepić... bo Pana Kartofla to nie śmiem kopiować :D

Unknown pisze...

@Hania:
ulepione już mam, wystarczy szkliwo położyć ;) Jakie chcesz!

koralikstory.fotolog.pl pisze...

kulaj kulaj - dobrze, że masz dostęp do pieca - to prawdziwa frajda samemu coś "ukulać", a potem w całość poskładać i na szyi nosić :)

Unknown pisze...

No mam dostęp w pracowni ceramicznej :) Wszyscy jakieś wazony, lampy, doniczki, dzbany, rzeźby wielkie, a ja sobie siedzę i turlam kulki ;))) Śmiech na sali! Ale ja nie lubię takich wielkich prac robić.

Trzpiot pisze...

całkiem fajne Ci wyszły :)