Ostatnio, po świątecznych porządkach, kiedy to musiałam upchnąć mój warsztat decou (czytaj: przydasie zastawiające całą powierzchnię stołu 90x90cm) do małej wiklinowej skrzynki, pochłaniają mnie jedynie kolczyki z koralików i kamieni półszlachetnych. Hitem okazały się kolczyki plecione z kryształków Swarovskiego i szklanych koralików preciosa. Decou na razie leży, niektóre decou kolczyki się suszą jednakowoż. Wracam też do robienia kamei z masy modelarskiej.
Jednak już w ten weekend, mimo zaległej wizyty babciowo-dziadkowej (tzn. ja do nich, nie odwrotnie) uda mi się coś nadgonić. Takie postanowienie.
Najpierw prezentacja przedświątecznych dekupażowych kolczykowych zaległości a potem już twory koralikowe ;)
"Mała Mi" - wyjątkowo podoba mi się ta mocna czerwień sukienki i koralika. Sukienkę Małej malowałam na czerwono ręcznie, pędzelkiem "0", bo żadna drukarka nie jest w stanie wyprodukować zadowalająco czerwonej czerwieni. Poza tym, Mała musi mieć wściekle czerwoną sukienkę, bo jest charakterna ;D Wielkość kolczyka to ok. 1,5 x 3 cm (bez bigla).
Moje ulubione - spiralki piankowe



Kwiaty mojego własnego pomysłu (wzór)



Lawa wulkaniczna czarna i brązowa



Szkło w dwóch odsłonach





Głosowanie na blog roku 2009 trwa jeszcze tylko do 21 stycznia, więc jeśli ktoś nie zagłosował, to ma na to coraz mniej czasu. Proszę, zagłosujcie! Dochód przeznaczony zostanie na dofinansowanie trunusów rehabilitacyjnych dla niepełnosprawnych dzieci.
Poza tym znalazłam całkiem nowy blog, którego tematyka z racji wyuczonego zawodu bardzo jest miła memu sercu. Poczytajcie -> Dialogista.
3 komentarze:
Kolczyki z kameleonem są cudne :)
Kameleonki są cudne! :)
A Mała Mi nie jest fajna? Ma taką fajną sukienkę...
Chciałabym zobaczyć już Hanię w tych kameleonowych kolczykach!!!
Prześlij komentarz