czwartek, 26 marca 2009

Nie lubię kawy, ale...

Jakiś czas temu wybrałam się do Hanji do Sulejówka. Bylo to moje pierwsze spotkanie dekupażowe... takie pierwsze dekupażowanie w większym gronie (u Bećki się nie liczy, bo wtedy obgadałyśmy jedynie różne preparaty i techniki i wycinałyśmy motywy;))

Miałam akurat zamówienie na dechę pod kalendarz i oto co powstało podczas spotkania*:

A tutaj jeszcze mała kawucha...

... i coś, co wygląda jak czekolada... więc jako NIEwielbicielce kawy bardziej mi się podoba.

----------
* Zdjęcia ze spotkania może też kiedyś będą... nie wiem, gdzie je mam ;)

3 komentarze:

mirta pisze...

Hola amiga! que bueno verte en actividad de nuevo,hay cosas muy bonitas aqui...todo luce muy lindo♥
Aprovecho pases por mi sitio,cuando tengas un ratito,puedes tomar de alli una de las tantas sonrisas,que te regalo,
cariños♥
mirta

elka pisze...

Piękne,jako wielbicielka kawy ,jestem za kawuchą

Kasia Boroń pisze...

Specjalistka od kawy, co kawy nie lubi. Dobre.