... ogarnęło mnie zniechęcenie do robót craftowych. Jest to spowodowane tym, że wyszło w badaniach ;), że w ceramice trzeba jednak dużo umiejętności i talentu, ale też dużo warsztatu. Uważam, że talentu w ceramice nie posiadam. Warsztat można zdobyć, nauczyć się. No to się dokształcam od czasu do czasu coś dłubiąc. Najbardziej hurtowo powstają kulki na biżuterię.
Inne czynniki, które mnie zniechęcają to kupujący; chwilowe (na szczęście) zaginięcie moich kulek w pracowni (za zwrot dziękuję BARDZO!!!!); fakt że jak się cokolwiek robi to 'wszystko już było' u kogoś gdzieś... Nie chcę narzekać, tylko tak sobie uświadamiam, że jednak nie z lenistwa mam dołek twórczy. A kiermasz wielkanocny się zbliża...
Wrzucam zatem efekt robienia glinianych kulek w ilościach hurtowych. Ten kształt mnie jednak fascynuje! Mam całe pudełko po butach kulek biskwitowych oczekujących na nadanie koloru ;)
Te już się doczekały:
Z wypału raku
Ponadto powstały też inne zestawy z kulkami:
Jagodowe filcowo-ceramiczne
6 komentarzy:
cudne :)
Zieloną bransoletkę widziałam w reali i autorytatywnie stwierdzam, że jest efektowniejsza niż na zdjęciu.
Filcowe kulki też macałam i ciekawa jestem czy utwardziłaś je igłą?
Jagna,
dziękuję :)))
Aga,
nie filcowalam iglami. Nie mialam już wczoraj na to czasu. Zielona bransoletka "Tiffany grun" jest fajowa. Moje ulubione szkliwo!!!
Dołek twórczy zasyp szybko i nawet kopczyk sobie usyp jakiś żeby wyżej lukać na świat było ;)
Kulasz pięknie i wciąż podziwiam za to zacięcie w skliwieniu. Ja na samą myśl mam dość więc robie a szliwic...może potem ...
gretta
Podziwiam kulki jakie kuliste ja raczej kulek nie koniecznie bo tracę cierpliwość i wychodzą poczwary.A dołek jak dołek chyba każdy musi go mieć.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.
http://by-mariolka.blogspot.com/
Mariolka,
poćwiczysz z kulkami i będzie dobrze! Poza tym im bardziej krzywe, tym bardziej ręcznie robione ;) Taka teoria na usprawiedliwienie :D
Prześlij komentarz