wtorek, 24 lutego 2009

Z czy BEZ

To taki mały myk, bez którego nigdy nic się nie udaje; bez którego prace wyglądają "nawet znośnie"; bez tego prace są skończone, ale zawsze można coś dodać; bez tego nawet najpiękniejsze wzory do siebie nie pasują; bez tego czegoś - widząc końcowy efekt pracy - i tak wiesz, że "coś jeszcze, ale co?"; bez tego farby nie mieszają się w takie kolory, których chcemy użyć; bez tego wszystko źle się przykleja, grunt złazi ze szkła, farba się waży i robią się "kluski"; bez tego każde polerowanie i szlifowanie i tak pozostawia jeszcze jakieś nierówności; bez tego można się nie wiem jak natrudzić przez miesiąc dziergając jedną pracę... a i tak na koniec jest się MEGAROZCZAROWANYM!

POMYSŁ i natchnienie do pracy! Zawsze trzeba mieć pomysł i nie wolno zmieniać zdania pod wpływem chwili! Inaczej na końcu będzie katastrofa. Niech sobie leżą te serwetki dniami, tygodniami, miesiącami, latami... świetlnymi ;) Niech stoją słoiki, skrzynki, puszki, deseczki, chusteczniki i wszystkie inne duperele! Nie zepsują się! Nie ma co robić na siłę, bo i tak nie wyjdzie... I to jest jedyny (JEDYNY!!!) fragment rzeczywistości, w stosunku do którego jestem w stanie zaakceptować określenie "nie da się". JEDYNY!!!

A te prace to Z czy BEZ? Jak myślicie...?*

Szczegóły, szczegóły ;)

No już nie będę taka... cała butelka wygląda tak:

Teraz można sobie "poużywać" ;D

-----
*) ja myślę, że Z...

3 komentarze:

Kasia Boroń pisze...

No to poużywam....powiem tak: nie lubię butelek, ale ta mi się podoba, bo jest pięknie i dokładnie pomalowana, bo motywy są fajne, bo korek....bo napisy...Ktoś kto ją posiądzie będzie zadowolony. Martusiu a jak duża ta butla? To nie była po wódeczce?Nie widzę gwintu? Ładne wykończenie przy korku (cieniowania).Jesteś perfekcjonistką. To widać.

Unknown pisze...

Wydaje mi się, że jest to butelka po Nalewce Babuni.
A ja lubię butelki malować, bo wystarczy kilka warstw lakieru i są takie gładkie, motyw się wtapia już po naklejeniu... Fajna rzecz.
A tam przy korku nie ma nic a nic cieniowanego (nigdzie na butelce nie ma;)). To jest szkło czyste, może jakiś cień od światła, bo nie malowałam nic a nic miejsca, gdzie będzie wypływała oliwa... ze względów higieniczno-zdrowotnych.

Kasia Boroń pisze...

Muszę spróbować z butelką. Efekt naprawde jest bardzo dobry. Podoba mi się szalenie.