czwartek, 5 lipca 2012

Ceramicznie

Przed wakacjami (i tymi prawdziwymi i tymi 'przymusowymi' w pracowni ceramiki) odbył się piknik na Podskarbińskiej, o którym już Wam pisałam. Żałujcie wszyscy nieobecni!!! ;)
Na ten piknik zabrałam kilka moich ostatnich ceramicznych produkcji. Nadźwigałam się! Zobaczcie, co - oprócz plamiastego pudełka - miałam do zaprezentowania...

Ognista misa z odciśniętym motywem koronki szydełkowej. Patent może niezbyt oryginalny, ale ja jeszcze tej techniki nie próbowałam. Szkliwo rozpłynęło się nierównomiernie i jestem z tego efektu bardzo zadowolona.
Misa - jak to określiła Maryś - bardziej wodnista niż ognista powyżej :)))  Placek gliny, stempel z ornamentem, szkliwo. I taki rezultat.
Talerz, który nie powinien się tu pojawić, bo mnie aż serce boli, że POPĘKAŁ w ostatnim wypale. Ale tak się nad nim napracowałam, doglądałam przy suszeniu, stempelki ładnie i z sensem odciśnięte, a tu taka skucha! Żal mi go niesamowicie. Nie mam serca go wyrzucić. Poprawię może jakoś i zostanie na półce.
Podłużna misa szkliwiona na zielono (moje ulubione szkliwo!). Z odciśniętym motywem serwetki dzierganej własnoręcznie przez Hanję.
 
 Wykonane na specjalne życzenie Mistrzyni Przypraw kokilki w kształcie serc - do zapiekania różnych pysznych potraw w piekarniku. Szkliwo z atestem do żywności, wysokotemperaturowy wypał.
 Plamiaste pudełko do przechowywania... czegoś. Co by tu można w nim schować...?
W następnym poście będzie trochę o moich ulubieńcach - biżuteria z kulek ceramicznych! Zaglądajcie i bądźcie na bieżąco!!! :))))

2 komentarze:

Goha pisze...

Martuś świetnie wyszła Tobie ta misa.
Wpadła mi w oko. A domki mnie zauroczyły. Są pięknościowe :) :) :)
Pozdrawiam

Unknown pisze...

Gosia, dziękuję Ci bardzo! Od Ciebie to jest wielki komplement! :)))
Jeśli mówisz o misie ognistej - mnie też się ona podoba ;))) Inne w zasadzie też z różnych względów (szkliwo, kształt).