Nie trudno sobie odnaleźć wczorajszy post i zobaczyć najnowsze kolczyki made by me ;) Tylko że one się przez noc trochę zmieniły i rozmnożyły i jest ich o jedną parę więcej i maja nowe bigle... bo jakoś tak mi tamte nie pasowały, tzn. bigle do koralików.
Zmontowałam* takie oto nowe coś:
Zmontowałam* takie oto nowe coś:
Tym zmieniłam bigle na zamykane i zaczepiłam na kółku, żeby były takie bardziej zwisające (pardon le mot;)) i lekkie.
A do tych użyłam otwartych bigli z kulką, które zdjęłam z powyżej pokazanych listków... Takie małe i lekkie wyszły.
---------------*) taki wyrób kolczyków na serio przypomina montowanie i obróbkę jakiś różnych metalowych/srebrnych drucików itp. W ruch idą kombinerki, zaciskacze i inne takie przyrządy kupowane w sklepie budowlanym, który baaaardzo lubię :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz