środa, 16 kwietnia 2008

And the Oscar goes to...

Z tej pracy to jestem autentycznie dumna... od początku do końca. Moje pierwsze cieniowanie, mind you :)

A w ogóle to gdyby nie to, że jest już zamówiony, to bym go nie oddała nikomu ;) Wszak wiadomo, że jestem wielbicielką MM!

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Chyba będę musiała z Tobą pogadać na temat kuferka........
Coś mi się zdaje że będziesz miała ze mnie znowu klientkę, tylko nie w wersji MM, ale może jakiejś innej i z cieniami :))))

jakuzz pisze...

bobmba! też bym chyba jakiś kuferek chciała, ale nie wiem jeszcze, jaki.

Unknown pisze...

Ja się nigdzie nie wybieram, to się zastanawiaj do... upadłego ;)

Anonimowy pisze...

hey :)!! dopiero dzisiaj tutaj zajrzało "się" i "się" żałuje :) bo dzieła są - indeed -imponujące :))

może ja też skuszę się na coś...
czekam na więcej inspiracji :)) /tzn. wizualnych/ poproszę :))

/w sensie, next pics pls/ ;)

cheerio!:)

Unknown pisze...

THX!
Jakby coś to mam pomarańczową farbę if U know what I mean ;))

Anonimowy pisze...

hm :) i co z tą pomarańczówką? :)

Anonimowy pisze...

No, że niby lubisz ten pomorańczowy, to sobie wybierz jakiś fajny wzór w tej tonacji (w galerii) i siup -> możesz se sprawić ;)

Anonimowy pisze...

;) to ja się jednak rzucę na czerwone (nie pojamańczowe bynajmniej) biedronki - poproszę :) hyhyhy... w bransuleteczce, co Ty na to??? :D

Unknown pisze...

ŁO Kej!
Da się zrobić ;) Wedle życzenia DUUUUŻO biedron będzie!