środa, 11 sierpnia 2010

Korale (nie)czerwone jednak


Jeszcze ich u mnie nie było.
Nadszedł zatem czas na pokazanie KORALI.

Nie wiem, co jest z tymi, ale czegoś mi brakuje, takiego ostatniego ostatecznego... Pewnie coś pozmieniam. Ale kolory mają zamierzone tzn. mało być srebro i złoto i jest.

A te czarno-biało-złote kosztowały mnie strasznie dużo pracy i bardzo długo je robiłam. Zadowolonam z efektu końcowego :) chociaż nie tak na 100 ale na 99%. Jednak zmian już w nich nie przewiduję. Do kompletu są kolczyki.

Robienie korali decoupage uświadamiają, że człowiek ma w sobie czasami nieuświadomione nawet pokłady cierpliwości, gdy chce coś do końca zrobić.

6 komentarzy:

marzena_gabi pisze...

cudo piękne, rewelacja, słów mi brakuje :)
a kiedy będą czerwone?

Unknown pisze...

Nie jest pewne czy w ogóle będą takowe. Jeszcze nie zaczęte.

Trzpiot pisze...

te czarno białe to mistrzostwo świata, a te srebrno-złote to folia czy farba?

Aurus pisze...

ten pomysł z pastą strukturalną... nie wpadłabym a daje super efekt :-)

Anonimowy pisze...

jak się zakochałam tak i je teraz mam :) te piękne korale są już moje :D

http://lara-egaree.blogspot.com/ pisze...

Marta zapraszam do mnie do wspólnej zabawy:)