STALO SIĘ!
Wezmę udział w moim pierwszym candy... Zapewne nie wygram, bo takiego szczęścia jak mój brat cioteczny F. to nie mam i nigdy nie miałam (on zawsze, przy każdym losowaniu coś wygrywa;))
Candy organizuje Goha w swoim Urokliwisku (a raczej w obydwu Urokliwiskach, bo i na blogu i w sklepie internetowym). Fajne rzeczy do wygrania, więc co mi szkodzi :))
Wezmę udział w moim pierwszym candy... Zapewne nie wygram, bo takiego szczęścia jak mój brat cioteczny F. to nie mam i nigdy nie miałam (on zawsze, przy każdym losowaniu coś wygrywa;))
Candy organizuje Goha w swoim Urokliwisku (a raczej w obydwu Urokliwiskach, bo i na blogu i w sklepie internetowym). Fajne rzeczy do wygrania, więc co mi szkodzi :))
Jeszcze fajniej, że w rzeczywistości pozawirtualnej (czyli że w realu;)) Goha jest osobą niesamowicie milą... i zna świetną cukiernię, w której robią takie ciasta i ciasteczka, że aż się w głowie kręci. A ja po powrocie z Chin jestem spragniona... polskich pysznych słodyczy. I tak kolo się zamyka - Goha jest po prostu specjalistką słodkich candy :D
P.S. Po takim peanie pochwalnym jak wygram to nas posądzą o kumoterstwo i mataczenie ;P
P.S. Po takim peanie pochwalnym jak wygram to nas posądzą o kumoterstwo i mataczenie ;P
1 komentarz:
Sporo candy wszedzie...a ja nie mam cos sil na zabawy..Czekam na opowiesci chinskie...i zazdraszczam po cichutku
Prześlij komentarz